Świat i bohaterowie



PRZEPROWADZKA





Mały Max wraz z rodzicami i starszym bratem Lukasem przeprowadza się do nowego domu w lesie. Tu wszystko wydaje się być idealne, choć Max ma mieszane uczucia i trochę tęskni za dawną szkołą i kolegami. 

Pewnego dnia bracia postanawiają zbadać na własną rękę las otaczający dom. Ma to być zwykła przechadzka w celu rozpoznania okolicy. 

W pewnym momencie chłopcy zdają sobie sprawę, że nie pamiętają drogi do domu… 


MIESZANE UCZUCIA






Mały Max zasłyszał określenie „mieszane uczucia” podczas rozmowy rodziców. Pojawiło się w związku z przeprowadzką do nowego miejsca.  

Czym były te dziwne „mieszane uczucia”, czy zwiastowały coś dobrego, czy może raczej coś złego?  

Takie rzeczy oczywiście najlepiej potrafi wyjaśnić starszy brat Lukas. Otóż mieszane uczucia są na przykład wtedy, gdy klasowy łobuz zabiera ci kanapki, ale ty wiesz, że on to zrobi i wcześniej doprawisz je dużą ilością pieprzu. Z jednej strony żal kanapek, a z drugiej satysfakcja, że żarłoka czeka nieprzyjemna niespodzianka. 

Co czeka Maxa w nowym miejscu?

STARSZA PANI


„Zadrżał lekko, kiedy starsza pani, cały czas pochylona i odwrócona, tak, że chyba nie mogła ich widzieć, powiedziała:  

- Ho, ho, kogo my tutaj mamy? Pewnie zgubiliście się w lesie?"  

Starsza pani spotyka w lesie dwójkę dzieci... Gdzieś już chyba słyszeliśmy taki scenariusz... 

Co zrobią chłopcy i jakie konsekwencje będzie miało to spotkanie?


KURHAN


"Biegli nie dłużej niż 10 minut. Gdy w świetle latarki wyłonił się duży, omszały pagórek, Bohun odwrócił się, spojrzał jeszcze raz na zdyszaną rodzinę i paroma susami dopadł do drobnej, leżącej nieruchomo na ziemi postaci w jasnej pidżamie. U stóp starego kurhanu leżał mały chłopiec."  

Czy stary kurhan ukryty w lesie zdradzi swoją tajemnicę? 

 


HISTORIA




Dawno, dawno temu, gdy jeszcze nie istniało jedno państwo lecz wiele małych niezależnych księstw, w jednym z nich panował dobry władca, który miał syna...  

Brzmi jak początek bajki dla dzieci? Nic bardziej mylnego. Ta historia bynajmniej nie przypomina sielankowych baśni z dobrym zakończeniem.   

To opowieść o tym, jak dawno zapomniana przeszłość może wpłynąć na losy współczesnych - nie zawsze w pozytywny sposób… 


PIES






Max od zawsze chciał mieć psa. Miał nadzieję, że jego marzenie spełni się w końcu w nowym miejscu zamieszkania.   

W końcu nadszedł ten szczęśliwy dzień. Na targowisku handlarze prezentowali różne szczeniaki. Zwierzak nie zwrócił początkowo uwagi rodziny Maxa.   

Z pewnością nie był najpiękniejszym i najbardziej imponującym psem na świecie, jednak wydawało się, że z jakichś nieokreślonych powodów pasował do nich idealnie.